czwartek, 28 marca 2024

Wiadomości

  • 12 komentarzy
  • 4879 wyświetleń

Białystok. Ratownicy pogotowia domagają się wyższych stawek

125 ratowników medycznych zatrudnionych w Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Białymstoku wypowiedziało umowy kontraktowe.

Nie chcą pracować za - ich zdaniem - niesprawiedliwie niskie stawki. Ratownicy etatowi z kolei coraz częściej biorą zwolnienia lekarskie w geście protestu. Czy to oznacza, że już za chwilę karetki będą puste?

Chodzi o ratowników z Białegostoku, Moniek, Hajnówki i Sokółki, którzy podlegają pod Wojewódzką Stacją Pogotowia Ratunkowego w Białymstoku.

 

https://wspolczesna.pl/bialystok

Komentarze (12)

Wczoraj pinokio rzekł,że inflacja jest dwa razy mniejsza niż zarobki- podobno wszystkim tak dobrze się powodzi. Tyle, że ministrom i posłom dali podwyżkę wynagrodzeń od 6.000zł do 9.000zł, a My również dostaliśmy podwyżki: prądu, gazu, śmieci, paliwa i cen w sklepach./

Posłowie którzy mieli pracować społecznie dla dobra swoich wyborców,dostaną podwyżki od "naszego hojnego Prezydenta" ,a ten co zap...la dostanie podwyżkę podatku.Polska i PIS-owska sprawiedliwość.Dziękuje Bogu że już mi nie dużo zostało liczę że mi pomogą pracujący RATOWNICY.

bez przesady, wykorzystują obecną sytuację (są wakacje , urlopy, mała liczba ratowników z papierami, pandemia, nowe kontrakty itd - przez tyle miesięcy otrzymywali podwójne wynagrodzenia , na konta wpływało dobra kas - można się przyzwyczaić, (średnio zarabiają etatowi 4000 zł brutto) a godzina "kontraktowego" około 30 zł/godz. - , praca jak praca ( niech nie mów ze sa przepracowani , 2-3 wyjazdy na dyżur średnio - ( zabierają pacjenta z ulicy , domu - i szybko z nim do szpitala na SOR - - co maja powiedzieć, salowe , sanitariusze, pielęgniarze w szpitalach pracujące niejednokrotnie za najniższa krajową . jak tak żle to czemu sie nie zwalniają !? popytajcie jak ciężko jest sie "dostać" do pogotowia na etat! robią z siebie sieroty, zarabiają ajk na swoje wykształcenie bardzo dobrze, cieszą się jak dzieci jak dostana od ludzi jakieś datki, prezenciki , kiedy sami z siebie coś zasponsorowali coś dla innych ? wstyd /

Oals61- chciałabym zobaczyć jak mówisz takiemu ratownikowi w twarz że się nie przepracowuje !!!!!!! Nie życzę żeby ktoś z rodziny albo znajomych potrzebował zespołu ratowniczego i nie będzie nikogo do wyjazdu. Weź odpowiedzialność za czyjeś życie za te 4 tys brutto (przelicz ile to jest netto ) i wtedy opowiadaj takie bzdety

Większość ratowników pracuje na umowach śmieciowych na tzw. samozatrudnieniu. Stawki o których mowa to stawki brutto. Z tego trzeba opłacić ZUS, podatek, zakupić odzież, opłacić obowiązkowe szkolenia i kursy (w okresie każdych 5 lat trzeba zdobyć 200 pkt edukacyjnych aby kontynuować pracę, to sporo kosztuje). Aby utrzymać siebie i rodzinę na jako takim poziomie trzeba pracować 300 - 400 godz w miesiącu. Dodatek covidowy to tylko krótki epizod. Nie ma czego zazdrościć bo lekarze i przychodnie się zamknęli, każde zachorowanie obsługiwało pogotowie, non stop bezpośredni kontakt z zakażonymi i wielogodzinne wyszukiwanie miejsc w szpitalach. Dyżury po 36 s nawet 48 godz. Kontraktowców kodeks pracy nie dotyczy. Od dawna nikogo nie przyjmuje się na etaty z powyższego powodu. Dyrekcja twierdzi, że jak komuś nie odpowiadają warunki, to niech zmieni pracę. Więc składają wypowiedzenia i zmieniają pracę gdzie za większe pieniądze jest mniejsza odpowiedzialność, są urlopy, prawa pracownicze, nie trzeba tłumaczyć się przed prokuratorem itp.

Umowy kontraktowe to chyba nie Umowy śmieciowe ? Bo każdy chyba kontraktowy pracuje gdzieś na etacie .Ale generalnie ratownicy kierowcy itd powinni pracować na etatach

Umowy o dzieło, umowy zlecenia oraz tzw. samozatrudnienie to są umowy śmieciowe. Taki pracownik zakłada działalność gospodarczą staje się przedsiębiorcą i pracuje na umowie cywilnoprawnej. Jeśli oprócz tego jest gdzieś na etacie to płaci mniejszy ZUS, składkę zdrowotną 380 zł. Jeśli nie ma oprócz tego etatu płaci pełen ZUS, powyżej tysiąca. Żaden młody ratownik w pogotowiu etatu nie dostanie, na etatach są starsi zatrudnieni wiele lat temu, wobec nich też były naciski aby przeszli na kontrakty. Nie kształci się odpowiedniej liczby lekarzy, ratowników ani pielęgniarek gdyby nie kontrakty gdzie nie ma limitu godz. w miesiącu oraz pracy emerytów lekarzy i pielęgniarek dawno zabrakłoby personelu. Ostatnio czytałem, ze średnia wieku polskiej pielęgniarki to 55 lat. Lekarzy już się importuje. Mają przyspieszone kursy języka polskiego i do pracy. Rozejrzyjcie się w szpitalu.

A jaka jest prawda? Ja na produkcji zarabiam załóżmy 2800. To nie są bzdety mam znajomego: ratownik: cztery tysiące podstawy, trzy tysiące premii i pięć tysięcy dodatku za covid19

Znajomy lekarz w Grajewie, przed covid19 , stara skoda, od 2019 roku kiedy covid się zaczął nowiutki błyszczący samochód prosto z fabryki, mnóstwo nasadzonych drzewek owocowych, podjazd z kostki brukowej, nowy dach elewacje altanki podczas gdy wcześniej miał podwórko puste tylko trawnik. Jak to jest?

Mysza pokaż mi tego ratownika. Kto i kiedy widział w ratownictwie premię? Dodatek za covid kiedy to było i ile trwało. To już historia. Stawka kontraktowa 28 zł za godz. Brutto od tego ZUS i podatki. Lekarze to już inna bajka. Zawsze mieli inne przebicie.

Właśnie w Białymstoku w pogotowiu będą potrzebować do pracy! Składaj podanie i czeka na ciebie błyszczący samochód i podjazd z kostki brukowej podczas gdy teraz masz tylko g......

Covidowe dodatki poprzewracały w głowach... Fajnie było dostawać przynajmniej 2 razy większe wypłaty...

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.