środa, 30 października 2024

Koszenie suchych trawników

Idąc dzisiaj przy blokach na Falewicza widziałem gościa koszącego zupełnie wyschnięte trawniki,żegnaj zdrowy rozsądek.

To nie żegnaj zdrowy rozsądek.
To kasa.
Faktura za wykonaną usługę. I czysty pieniądz.

Przecież nie wyszedł ot tak sobie chłop z kosiarką dla fantazji. Jakiś magister czy inny z wyższą szkoła to zarządził, opracował terminarz i czas wykonania operacji i jakaś osoba od zarzadzania zielenią w mieście też chyba jest.

O ile się orientuję to tam jest wspolnota, to co na to mieszkańcy którzy są naciagani na kasę.

To jest niszczenie trawnika, jeżeli to coś jeszcze nim jest.

Raz koszą śniegi innym razem posuchę i piasek może tak nakazują nowe standardy i normy oraz nowe metody nauczania tych wszystkich odpowiedzialnych za utrzymanie zieleni w Polsce.

Ktoś daje zlecenie, ktoś je realizuje

Klasyczny przypadek to samo tyczy się dmuchaw na liście panowie więcej syfu narobią niż pożytku. ale za godziny im ktoś zapłaci, a że wszystkie samochody na parkingu zakurzone albo nawet obite strzelającymi kamieniami to już nie ich problem. Kiedyś beształem tych panów, ale to ich praca, która im ktoś zleca sami tego nie wymyślili

Witaj bólu d*py. Zarządcy tych bloków nie biorą dodatkowej kasy za koszenie trawników. Mają to w zakresie obowiązków i to robią. Ich sprawa kiedy, jak i po co.

To chyba dobrze, że skosili rosnące chwasty. Napewno nie jest to trawnik bo brak rosnącej na nim trawy.

To chyba dobrze że skosili chwasty. Napewno nie jest to trawnik. Ktoś zapomniał zasiać trawy. Suche badyle w żaden sposób nie przypominają trawnika. W tych miejscach dobrze byłoby posadzić drzewka.

Grajewska sachara zero zieleni,typowa betonoza.

Może lepiej byłoby pójść po myśli ekologów i zostawić te wszystkie trawniki w naturalnym stanie jako step miejski, byłoby ekologicznie, tanio, bez śladu węglowego po kosiarce czy dmuchawce itd.

@joanna "sachare" sahare to ty masz w glowie

Polonista,jeżeli udajesz madralinskiego to Saharę.

Kubo nie martw się o nasze finanse, akurat my płacimy czynsz stały niezależnie od tego czy trawnik jest skoszony raz czy 10 razy w roku. Akurat wy mieszkańcy bloków ze spółdzielni chcielibyście mieć taki wpływ na wydawanie waszych pieniędzy jaki my mamy. Każda złotówka jest rozliczona i nikt nas na kasę nie naciąga.

Niestety, to jest choroba grajewskich decydentów. Umowy pozawierane ze znajomymi trzeba zrealizować. Choćby piasek przesypywać. I na pewno w nich brak zapisów, że w razie suszy koszenia się nie wykonuje. Pojęcie ,, oszczędność,, jest bardzo trudne do zrozumienia. Rozum i rozsądek oraz logika to w naszym Grajdołku towar mocno deficytowy. Ech!

Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.